Jak donosi „Tuttosport” dni trenera Paulo Sousy w Fiorentinie są policzone, a ogłoszenie jego zwolnienia jest kwestią najbliższych dni.
Po odpadnięciu z Ligi Europy w dwumeczu z Borussią Monchengladbach, włodarze włoskiego klubu zastanawiają się nad losem Portugalczyka i powoli rozglądają się za jego następcą.
Przysłowiowym gwoździem do trumny może być poniedziałkowy słaby występ przeciwko Torino. Jeśli popularne „Byki” ograją „Violę” to Sousa już może żegnać się z posadą szkoleniowca.
Wśród tymczasowym kandydatów w jego miejsce wymienia się Edoardo Reję lub Andreę Stramaccioniego.
Z kolei od początku sezonu ekipę ze Stadio Artemio Franchi może prowadzić aktualny szkoleniowiec Sassuolo, Eusebio Di Francesco, który co jakiś czas łączony jest z opuszczeniem „Neroverdich” i objęciem innych klubów.
Oprócz Di Francesco, sternicy „Fiorentiny” chcieliby pozyskać z Sassuolo, Domenico Berardiego, który mógłby zastąpić Federico Bernardeschiego jeśli ten zdecyduje się odejść.
Na obecną chwilę „Viola” zajmuje dopiero ósmą pozycję w tabeli ze stratą aż ośmiu punktów do miejsca premiowanego grą w przyszłym sezonie w europejskich pucharach. Warto jednak dodać, że ma ona zaległy mecz do rozegrania.